Chyba na pewno jestem wściekły! Pozostanę taki, przynajmniej przez miesiąc. W tym celu, spróbuję dodać tutaj pewien link, doskonały do rozaładowania emocji. Życząc sobie i potencjalnym czytającym, miłego odpuszczania adrenaliny.
http://www.merlin.risp.pl/bluzgacz/bluzgaj.php
Pamiętajmy: adrenalina może doprowadzić do apopleksji, "hercklekotów", zatorów mózgowych, oraz pęknięcia żyłki. Każde wyżej wspomniane działanie następcze nadmiernego poziomu adrenaliny we krwi, może spowodować nasze zejście śmiertelne i to zupełnie niechcący. A podobno, życie jest piękne. Nie wiem czyje, ale moje takie nie jest. Całkiem niewykluczone, że kiedyś się o tym przekonam, nie wiem tylko, jak dużo mi czasu zostało.
:)