Ziemia niczyja…

 

<p …

 

 bosch

Nie jest łatwo skrzyknąć grupę osób, trzeba mieć do tego kilka cech wrodzonych. Charyzma. Pójdą za tobą miliony, jeśli tylko pokażesz im cel. Pójdą w ogień i w mróz i na rzeź. Chęć walki o jakiekolwiek idee. Musisz te idee sprecyzować, choćby to były najtrywialniejsze pod słońcem hasła, najgłupsze przedsięwzięcia, niech staną się ideą świecącą w głowach tłumów. Jeśli tłum już raz „łyknie” hasło, wystarczy czasowo sycić go papką dla mas. Za walkę o idee nikt nie oczekuje zapłaty, nielicznym wystarczy stanąć w cieniu ideotwórcy, wystarczy ich nazwisko wymienione na pięćsetnej pozycji za nazwiskiem wodza. Żyłka księgowego. Liczysz: mnożenie, dodawanie, dzielenie, odejmowanie, pierwiastkowanie, potęgowanie, całkowanie, różniczkowanie i inne. Cyfry i tabele widzisz przed oczyma podczas bezsennych nocy. Migotają Ci światłocieniami na ścianie w słoneczny dzień. Spadają kroplami deszczu gdy leje. Są drobinami mgły pomieszanej z dymem jesiennych ognisk i spadających liści. Układają się w pryzmy, jak płatki śniegu w zaspy. Wiosną pojawiają się jak wschodzące źdźbła młodej trawy. Siedem grzechów głównych. Pycha (superbia) pcha cię do przodu nie pozwalając ustąpić nikomu i niczemu, zapominasz o masach, które do ciebie przylgnęły. Chciwość (avaritia) zmusza cię do coraz większych bitew, do wyzwań, do zwycięstw, które zdobią twoje czoło laurowym wieńcem, wśród aplauzu tych, których w sobie rozkochałeś. Nieczystość (luxuria) każe Ci manipulować masą ludzką i nazywać to grą. Zazdrość (invidia), nie dopuszcza do ciebie myśli, że ktoś mógłby być lepszy niż ty. Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu (gula), nakazuje ci zdobywać wszystko, co tylko poznasz na swej drodze i strawić do końca, do dna. Gniew (ira), wzbudzany jest wszystkim, co staje ci na drodze i próbuje stawiać opór. Czujesz potrzebę niszczenia, nawet za cenę samego siebie. Lenistwo (acedia) ogarnia cię dopiero wtedy, gdy już nic nie ma do zdobycia. „Pora umierać” – krzyczysz w kierunku pochłaniającej dźwięki miękkości tłumu. „Ave Cesar” – odkrzykują nieliczne jednostki. Ale ty masz kolejny plan, musisz walczyć, zdobywać, zwyciężać, porzucać. Budować i niszczyć kolejne „imperia”. Inaczej, nie byłbyś sobą. 

b. willoughby

.

Autor: poltergeist666

Jestem zajebisty!

Dodaj komentarz