The Fool

 

 <font …

 

 Macie czasem tak, że zdaje się Wam, że już nic z siebie wykrztusić nie zdołacie, a to, co już wydukaliście jest do kitu? Ja mam, właśnie teraz. Sztuka pisania o niczym. Czy to w ogóle jest jakaś sztuka? Przelewanie z pustego w próżne. Oczywiście, że wiem, iż nie muszę tu pisać codziennie, oczywiście, że zdaję sobie sprawę z tego, że NICZEGO nie muszę. I wiem też, że chcę, a nie mogę!

 royo

Po rożnych dniach, nastał Dzień Głupca. W mojej talii Tarota, Głupiec oznaczony jest liczbą zero, w innych, ma numer 22, ale to przecież kwestia umowna. Czuję, że jestem w zerze bezwzględnym, tym Kalwina (-273 C). Ile energii muszę mieć w sobie, by dobić do tego naszego zwykłego zera, do którego wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni? Głupiec, pokazuje nam bezwzględny początek wszystkiego. Może właśnie od niego, powinienem był zacząć to moje pisanie? A może było tak w istocie? Może ja już tam byłem i znowu powracam, jak powraca się do wczesnego dzieciństwa? Jestem zamyślony, smutny i patrzę w dal. Lecz nie wiem, co tam widzę. Może moja nieświadomość, budzić we mnie zakłopotanie, czy rozterkę, ale może też dodać mi sił i chęci poznania tego, co niewiadome. Młodość jest jak "tabula rasa", na której notujemy wraz z upływem lat, rozmaite spostrzeżenia. Z każdą przezytą chwilą, uczymy się czegoś nowego, zdobywamy kolejne dni, tylko dla siebie. Macie poczucie, że zaczynacie coś od nowa? Kolejne życie, kolejną pracę, kolejny związek, kolejne zobowiązanie. Ja, zaczynam kolejną notke, a może właśnie ją kończę? Popełniam wiele błędów, lecz nie każdy błąd stanowi porażkę. Jeżeli wytrwam cierpliwie, jeżeli będę dokładny i najważniejsze: JEŻELI BĘDĘ CHCIAŁ – dojdę tam, gdzie tylko jest to możliwe. Potem znowu mogę spaść z Koła Fortuny, lub świadomie z niego zeskoczyć – po to, by znowu zacząć od początku. Ale to zupełnie inna bajka.

 

Autor: poltergeist666

Jestem zajebisty!

Dodaj komentarz