Fortuna toczy się swoim kołem.

 

 <img …

 

 royo

Jakie jest Koło Fortuny, każdy widzi – zwodnicze, zmieniające się nieustannie, nigdy nie osiąga stabilności. Nikt nie wie, kiedy się odmieni, w związku z czym, nigdy nie należy zwalniać uścisku. Kręci się, jak jakieś perpetum mobile, napędzane nie wiadomo czym. Jeśli nie spadniesz, podczas obrotu, trzepnie Tobą o glebę, gdy osiągniesz swoje minimum. Wzniesiesz się na maximum, dostaniesz skrzydłem w łeb od tego, który tam siedzi wyżej. Jeśli uda Ci się dłużej tam pozostać, strąci Cię towarzysz zabawy karuzelowej. Trudno tam wejść, trudno się utrzymać, a jednak tak bardzo tam chcesz być, tak często marzysz, by się na nim przejechać. "Przejechać się na czymś" – jak na skórce od banana, jak na karuzeli marzeń, tych nigdy niespełnionych. Złudzenia, mrzonki, imaginacje, fantasmagorie, jak barwne inkrusty, na szarej ścianie życia. Połóż się więc niedaleko i popatrz, jak inni spadają, jaką toczą walkę, by się utrzymać. Poczekaj, gdy się zmęczą wszyscy, wtedy stań na osi i starj się utrzymać równowagę, choć przez chwilę. Wyciągnij do przodu ręce, pochyl się i dopełnij jaskółki. A koło szaleje, bez obciążenia, bez zbędnych postaci, czyniąc wiatr we włosach. Zamknij oczy i poczuj się jak ptak – fruń! Teraz!. Czy to złudzenie, czy tak jest naprawdę?

Autor: poltergeist666

Jestem zajebisty!

Dodaj komentarz