Poniedziałek, to nie jest dobry dzień, na blogowanie. Po łykendowym szaleństwie spamowym, nikomu nic się nie chce. Gdybym chciał wykreślić krzywą ‚zrywów spamowych’, byłaby ona bardzo nieregularna. Nie wiem, od czego zależy intensywność rozmów pod notką. Chyba nie da się określić, a właściwie po co to robić? Co to ja chciałem? Nic wielkiego, tylko tyle, że niezbyt dobrze czuję się w tym „rozłamie”. Mam także jeden, mały, zupełnie powierzchowny wniosek. Grupa drapieżników, żyjąca w jakiejś biocenozie, gdy wytępi wszystkich naturalnych wrogów, szuka takich wśród swoich. Widocznie bez wrogów, istnienie tutaj nie ma sensu. Faktem jest, że gdzie krew się leje i trup ścieli gęsto, tam najwięcej gapiów się zbiera.
Gdzie się dwóch bije, tam na bank trzeci skorzysta, bynajmniej nie będę nim ja.
Ląstareczku, no powiedz, przecie ja najmądrzejsza i najpiękniejsza jestem na świecie.
Lundi czy inny czort…
Uwolnić piranie!;)
o, jaką piękną notkę napisał Pokerek, jestem pod wrażeniem, cudowne!!!!
Szatniarko, widzę, że się rozwijasz…
Na trzech blogach w komentarzach użyłaś w sumie. 11 słów… z czego 9 tutaj ;)
kurwa, ignor dla tego łosia. Anen
amen
Dwóch się bije… trzeci korzysta… zagadkowe to wszystko… jak trójkąt bałamucki
Ament i EOT!
To nowi, czy starzy po renowacji? chodzi mi o matkę i ojca od aniołów. :)
Lament i jenot.
z twarzy podobni zupełnie do nikogo … pachnie starym w nowym ciuszku :D
Pokerek <serduszka
poltergeist ty dupo wołowa!
, Szatniara…
/nereczki/ tam miało być.
szatniara ty lachociągu procesa!
Ulzyłeś se, Sprzatający?
Sprzątający chlapnąłeś SE ? … że zapytam..
Eeee, to nie Sprzatający…
koya, kocham cię i chętnie cię wyrucham w dupala:*
Detonator, poznałem Cię po tej krótkiej szyi.
Sprzątajacy może ten tekst Szatniarze zapodaj, ją takie rajcują … ;)
Eeee, to nie Sprzatający…
no, sprzątajacy by tubą zapodał a nie z grubej rury : kocham Cię :P :D
masz tubę zdziro i ściągaj rajstopy, bo ci podrę:*
Zjazd kierowców tirów? Cześć
drzyj maleńki drzyj :P czy nawet drżyj :D
No cześć, Rezerwa.
Ktoś się dobrze bawi, podszywając się pod Jatu.
ale chujnia :(
Pokerek mój :*
i na JaTu przyszedl czas… podemnie się już wielokrotnie podszywali dranie :P czy tam drań :D
Pstruśka. Znaczy że co?
„A kiedy przyjdzie na ciebie czas
a przyjdzie czas na Ciebie”/lalala/
– każdego to czeka?
Straszne dranie, Pstro, mam dla Ciebie tubę z tej okazji:
http://pl.youtube.com/watch?v=2mK13tSH2JQ
Merytorycznie do notki: do prowadzenia wielkiej firmy nadaję się tylko i wyłącznie ja, czego wielokrotnie dowiodłem (Cyc, Lokomotywa, Lot nad bocianim, Zawróceni).
Niestety jestem dla Was za drogi. Prawda jest taka, ze żaden Ols, żadna Siwa czy żaden Ląstar czy Walmąt nie są w stanie poprowadzić ludu wirtualnego przez morza nieprawości i tyranię złych.
Tylko ja, James Dean Czatów, Danton Tlenu, Hernán Cortés forów i Wagram i Waterloo blogosfery.
Tylko ja siódmy proces, ale dziś Was na mnie nie stać. Jestem za drogi.
I jak tu teraz zawrócić Cię z tej drogi gdzie jesteś tak drogi, mój Drogi?
Ja też się źle czuję w tym rozbiciu. Nie mam jak podogryzać tym no… „z innego świata, lepszym, uciśnionym, skrzywdzonym przez los niesłusznie”, bo Drogi nie zszedł im z drogi. TAM nie komentuję, cenię swe komentarze i nie komentuję na blogach zakładanych przez Lonstara.
Cześć wszystkim na tę chwilę. ;)
http://pl.youtube.com/watch?v=RUnll0QgnuE
Widzę, że ktoś się postarał o moje dobre imię ;)
Jakież to piękne i uroczę.
Procesie, albo Szatniarko ;)
Mój nick nawet na WordPressie jest z małej literki ;)
Troszkę brak wam do doskonałości, ale podobało mi się :)
Ja chce jeszcze raz!
Pstro, mimo, że nie byłem to ja i tak czuje się winny.
Wybacz. Widocznie w małym świecie Procesa/Szatniary… (a może to jedno i to samo… who cares?) odgrywam już tak wielką rolę, że musi o tym porozmawiać. ;)
Kawa –
nie uważasz, że w ten sposób się ograniczasz. Być może jest tak, że dany blog nie wart jest twego komentarza… ale czy nie warto tego rozważyć?
O tekstach Procesa – nie wypowiadam się – nie warto – przebrzmiała gwiazdka.
Poltergeiście , rozłam trwa już jakiś czas, ale fajnie, że to w ogóle zobaczyłeś i o tym piszesz :)
Pozdrawiam, szczerze :>
Koya, w ramach podziękowania – za powrót do poprzedniego, awatarka :)
i przeprosin, za wybryki Procesa vel. Szatniary ;)
Głos mojego imiennika nie jest zbyt pociągający, ale da się posłuchać. ;)
Poker, ja nie jestem Twoim wrogiem i nie będę. Taka ze mnie „smętna rura” Nie chcecie mnie tu, to się zwyczajnie zabrałam. I już. To miejsce było ważne dla mnie, ale ja nie byłam ważna dla tego miejsca. Przyjęłam do wiadomości – tak po prostu, bez zbędnych scen.
Jestem tak znudzona ciągłymi walkami, że nie wydobędziesz ze mnie ani krzty energii do tego celu. Może to ta jesień.. Wolę się skryć pod niebieską parasolką słów…
Przesyłam takie sobie, sflaczałe ciumeczki:*
Sofi, szkoda, bardzo szkoda.
Wojny, wojenki, wyzywanki – trolowanie a’la proces.
Nie znam całej tej historii, nie wiem jak wszystko się rozgrywało. Szkoda tylko, że przez jednego kretyna można stracić tylu fajnych ludzi.
żal.
Dobry wieczór, i nie ma z kim pogadać, takie czasy.:)
Jest ;)
Czesc JTTS, cos mało rozmownie tutaj. Wszyscy śpią?
patishonie, ja też przed chwilą wpadłem.
ale już musiałem się tłumaczyć za wybryki Procesa. ech.. takie czasy, 20 latek musi wychowywać pryka ;)
Chyba śpią, budzimy?
Ty się MUSIAŁEŚ tłumaczyć? Kto Ciebie zmusił?:)
To ja w takim razie przeczytam notkę:)
Nikt mnie nie zmuszał…
Dobry obyczaj nakazywał ;)
Dobry wieczór
patishonie –
Dobry obyczaj nakazuje ;)
Z notki wyczytałem o jakimś „rozłamie”. Ale kto się rozłamał za cholerę nie wiem.:) Ja jakos do życia wroga nie potrzebuję, a w notce napisano, że wróg jest konieczny.:) Gapie to jak sępy zjawią sie tam gdzie padlina. Ale co mnie gapie? Chca patrzeć niech patrzą.
Ale się wczytałem w notkę:))))
U mnie z pamięcią to już średnio, nie wiem czy to tu, ale na jakimś blogu w dość bezpardonowy sposób pogoniono rozmówców.
„Daremne żale, próżny trud,
nie wrócą do istnienia…”:)
Dobry wieczór Alicjo:)
„U mnie z pamięcią to już średnio, nie wiem czy to tu, ale na jakimś blogu w dość bezpardonowy sposób pogoniono rozmówców.”
Drzewo, to może u Ciebie?
JTTS polazł spać i nawet dobranoc nie powiedział:)
Patishonie, nie polazłem..
ale ktoś chyba moje posty kasuje..
Ala, muszę sobie przypomnieć, możliwe, że to u mnie.:) Tyle, że musiałby to ktoś za mnie zrobić:)
Ja nawet mp3 nie umiem na blogu dodać, a co dopiero go zablokowac:)
Chce ktoś może soku grajpfrutowego?
5 osób tu siedzi i co? Cisza będzie?
Umiesz kasować, nauczysz się i blokować:>
JTTS pewnie sobie poszedł, bo ja przyszłam.
A’propos mp3, super kawałek.
Hmmm jaki kawałek jest super? Nie umiem też kasować:) Nauczysz mnie?
mam bana :)
Mnie zabanowałeś na swoim blogu Drzewo, na Bloksie. I napisałeś: komentarze są moderowane raz na dzień.
Więc łżesz. Tak jak łgałeś, że nie banujesz na czacie, nawet jak Ci zapis przedstawiłem, w którym zabanowałeś Alę. Pamiętasz? Najpierw jej dałeś uprawnienia opa, a potem skopałeś jak szmatę?
Lonstar banował nas też na swojej Krasnoludowej. Licencja banowała. Thethonator też zabanował nas i poblokował, potem skasował blog.
Czego Wy kurwa oczekujecie? Albo NIKT nie banuje, albo banujemy wszyscy i ile chcemy.
Hehe Proces to wejdź i sprawdzić, nie podejrzewałem, że się na takie bajery nabierasz.:) Pewnie, że tak napisałem, ale komentować można:) Oj starzejesz się:)))
Nigdy, nigdzie nie napisałem, że nie banowałem na czacie. Dla jasności: „banowałem”:)
A poza tym proszę mnie nie porównywać do innych osób, odpowiadam wyłącznie za siebie. Postepowanie innych nie mi oceniać.:)
Masz:
http://panpatishon.blox.pl/2008/10/Ku-radosci-gawiedzi.html#ListaKomentarzy
A tu masz jak skopałeś Alę:
Proces, czy Ty nie kumasz? Napis jest do dziś i kto wierzy ten wierzy.:)
Wywaliłem Alę i co? Świat się zawalił? Rok mija od tego czasu, trzeba jakąś imprezę zrobić z tejo okazji skoro to takie istotne wydarzenie.:)
Nie ma daty na tym screenie. Ktorego dokłądnie to było? Jak nie da się ustalić dokłądnej daty to przyjmnijmy, że było to 6 grudnia. W sobotę rocznica. Balujemy:)
Deszcze niespokojne potargały las,
a my na tej wojnie ładnych parę lat,
do domu wrócimy, w piecu napalimy
nakarmimy psa, przed wiosną zdąrzymy,
bo to ważna gra.
Drzewo, mnie nie chodzi o to żeby Cię udupić, bo nawet z plotek blogowych słyszałem, że właśnie – paradoksalnie – dzięki temu banowi spędziłeś noc z Alą w jakimś hotelu dla hinduskich imigrantów.
Mnie chodzi o to by pokazać, że najbardziej piekliła się o kosmetykę w jej komentarzu Licencja, która banuje jak zomowiec.
Albo ten cały fajfus Thepilator ma kurwa najwięcej do gadania, a sam skasował blog. Szpagaciarz.
Albo się jest z Ląstarem, albo z nami. Dlatego ja tam nie piszę, żeby pokazać, ze jestem TU, a nie TAM.
Jestem?
Proces, a co mnie inni obchodzą? Gdzie Ty piszesz to Twój wybór, gdzie ja pisze to mój.
Ja tam w plotki blogowe nie wierzę. Ludzie pierdzielą bez sensu:) Hotel dla hinduskich imigrantów – szaleństwo i duża przesada. Tak dla Twojej wiadomości: to był domek z kartonów po margarynie.:)
Aha, żeby była jasność, na TYM blogu nie mam żadnych uprawnień. Nie jestem ani autorem, ani adminem.
A tak na marginesie, ciekawe w jaki niby sposób mógłbyś mnie udupić? Nawet po wódeczce nie daję się udupić:)
Proces dziękuję za informację, ale mnie to, ani ziębi, ani parzy, gdzie masz uprawnienia, gdzie nie masz. Podobnie jak nie interesuje mnie kto je tu ma, a kto nie.:) Ale zapamiętam co napisałeś:)
I proszę NIKOMU nie zdradzaj tego sekretu, którym się podzieliłem tylko z Tobą o tych kartonach. Wiesz obciach, będą się śmiać. Liczę na dyskrecję.:)
No chodzi mi o to, że nie mam zamiaru Cię dyskredytować, nie mam w tym interesu, wręcz przeciwnie.
Nie przesadzaj, jakbyś się opił fest, to być nawet Prudzię albo Defendo puknął. Może nawet Sofijkę.
Wiesz jakie ja poczwary po pijaku stukałem?
A myślisz, że jesteś w stanie mnie zdyskredytować? Ja sądzę, że nie. Podobnie jak ja Ciebie. To tu niewykonalne, a i w realu ciężkie.
Nie wiem kogo Ty stukałeś. Ja po pijaku to zasypiam. Czasmi jak sie budzę to dziwi mnie żółty sufit, dopiero po chwili stwierdzam, że nie jestem u siebie. Ale to sympatyczne doświadczenie zacząć dzień od pytania: „Hej, jak masz na imię?”:)
Zupełnie zapomniałem, po pijaku jeszcze śpiewam, choć na trzeźwo tego nie robię ze względów humanitarnych.
Hmmm chciałem zmienić adres www pod loginem, ale cos popierdzieliłem. :)
Dobranoc:)
Drzewo jest w TWOJEJ grupie Proces, bo TAM nie komentuje. Ciesz się.
Drzewo jest w TWOJEJ grupie Proces, bo TAM nie komentuje. Ciesz się.
Jatu, czyli Radek?;)
Krzywa spamowania drastycznie poszła w góre.
Co by tu jeszcze… Było już uwolnić piranie to dla równowagi…
Stop piratom blogowym!
Kurde, a cóż to za link, gdzie się podziały fotki?
ide, bo znów bedzie na mnie
Wodasuczaju, i jeszcze:
Połechtać trolle!
Nie wiem czy mogę odpowiedzieć Jasama ;) Ale dobrze :)
hmmm Ciekawe czy tak coś napiszę.
Alkacja? spod WordPressu też mnie zblokowałaś?
Jasama. – Trafiłaś w sedno ;)
Spina widze w nocy miała do przekazania tak ważną myśl, że opublikowała ją dwa razy. Na dodatek bez mojej wiedzy przydzieliła mnie do jakiejś grupy.
Spina zrozum wreszcie, że są na świecie osoby, które piszą tam gdzie mają ochotę i wyciąganie z tego jakichkolweik wniosków jest bezzasadne. Może Ty utożsamiasz się z jakimiś grupami, ja nie. Rozmawiam z każdym kto chce rozmawiać i w przeciwieństwie do niektórych osób nie drżę ze starchu przed napisaniem komentarza w innym miejscu.
Panimajesz?:)
oooo znaczy jest jakieś TU i jakieś TAM ? no skoro tak …
Koya ;)
jak się Tuba podobała?
Patishonie, szkoda, że nie każdy może z Tobą porozmawiać.. ;)
No widać jest:) Ale generalnie mam w dupie wszelkie podziały, podobnie jak mam w dupie zamykanie blogów i późniejsze płakanie nad niską intensywnością rozmów pod notką.:)
Patishonie – ale tak to już jest… taki guru – taka karma. ;)
Najwidoczniej, właśnie to jest najciekawsze i spędza sen z powiek.
a że zapytam kto płacze czy też płakał? kurde jak ja mało wiem co tu się dzieje :P ;)
Koya, a czy to ważne ;)
Niech płaczą Ci, którzy płakać chcą. Nie lepiej się pośmiać?
Nie wiem kto płacze, nie wiem też kto i po co pisze o ewentualnym wykreślaniu jakiś krzywych „zrywów spamowych”. Koya wie się tyle, ile ma się odwagę wiedzieć:)
Ja też nie utożsamiam się z żadnymi grupami i Ty o tym dobrze wiesz. Gdyby tak było zobowiązana bym była to traktowania Ciebie jako Cyberseksera, a o Lonstarze już nie wspomnę. Albo w drugą stronę , musiałabym uwiesić się na kimś z przydziału. Tylko,że mnie to nie bawi. Ale są tacy co ten podział baaardzo chcą wprowadzać co widać w powyższych komentarzach.. ;)
Spina, mnie średnio interesuje, jak kto mnie tu traktuje, więc możesz spokojnie mnie traktować jako cyberseksera. Przecież to nie o mnie świadczy.:)
ja będę traktowała każdego wg własnego uznania, pozwolisz? dziękuje :P
tuba tanie dranie ? :)
Koya a merytorycznie?:)))
Tuba – moja – Pustki :)
merytorycznie to faktycznie poniedziałek to nie jest dobry dzień na blogowanie :P;) … znaczy ja byłam umęczona weekendem…
Każdy dzień jest dobry na blogowanie ;)
Czasem tylko Weny brak.
Mi tam dzień tygodnia nie robi róznicy – też merytorycznie:)
„Poltergeiście , rozłam trwa już jakiś czas, ale fajnie, że to w ogóle zobaczyłeś i o tym piszesz :)”
To, że o czymś nie piszę, nie znaczy, że tego czegoś nie potrafię dostrzec.